Pytania uczestnika spotkania:

Czy jest stwierdzone, że morświny z Bałtyku to genetycznie odrębny gatunek?

Odpowiedź UG (odpowiada Krzysztof Skóra):

W Stacji nie prowadzimy badań genetycznych, posługujemy się badaniami, które są wykonywane na świecie, a szczególnie w Europie, przy wykorzystaniu prób które pochodzą od morświnów z Bałtyku właściwego. Uważam osobiście, że to czy one są genetycznie bałtyckie czy nie,  akurat dla projektu Błękitnej Wioski nie ma znaczenia. Aczkolwiek mogę tylko i wyłącznie potwierdzić to co nie raz już mówiliśmy, że morświny bałtyckie są uznane w Europie za odrębną genetycznie populację. Przekonanie się o tym w 100% jest nie możliwe dlatego, że jest ich w tej chwili tak mało, że nie jest możliwe uzyskanie reprezentatywnej próby do prowadzenia badań. Próba reprezentatywna to jest mniej więcej, załóżmy:  100 samic dorosłych, 50 samic w wieku niedojrzałym, 100 samców dorosłych, 50 samców w wieku niedojrzałym. Wtedy moglibyśmy stwierdzić w 100%, że jest to populacja odrębna lub nią nie jest. W tej chwili kiedy my mamy tylko i wyłącznie dziesiątki prób, nie jest to możliwe. Natomiast ze względu na zarządzanie całą populacją zasobami europejskimi jest to na poziomie europejskim populacja uznana za wyjątkowo zagrożoną i wzięta pod specjalną ochronę. I to jest wszystko co na ten temat wiemy. Dopóki tych morświnów nie będzie więcej  to my się nigdy nie przekonamy czy one są lub właściwie były odrębną populacją czy nie. Czy ją bezpowrotnie utracimy czy nie? I tak naprawdę np. czy wyłowienie 1 sztuki morświna jest tragedią dla tej populacji czy nie jest. Czy wyłowienie ciężarnej samicy, która zachodzi w ciąże tylko i wyłącznie co 2 lata i tylko i wyłącznie może urodzić mniej więcej 8 do 10 razy w życiu – czy ma to znaczenie dla tej populacji, która w tej chwili prawdopodobnie  może liczyć setki osobników, czy nie? Tego nie wiemy, proszę Państwa, ale jeśli chcemy ocalić te zwierzęta, oczywiście jest pytanie: czy chcemy? To czy warto podejmować jakiekolwiek działania czy nie? I to jest pytanie.

My już pracujemy dosyć długo w tym temacie i nigdy w życiu nie mieliśmy ani zamiaru ani intencji żeby wprowadzać jakiekolwiek ostre metody ochrony, które zakłócałyby cokolwiek innego, tym bardziej egzystencji rybaków. Jak dobrze Państwo wiecie mamy pomysły na to żeby w inny sposób zapobiec przyłowowi - czyli tej śmiertelności morświnów w sieciach rybackich i chcemy to zrealizować. Unia i decyzja Unii to jest zupełnie coś innego. Chciałabym zaproponować żebyśmy nie mieszali tych dwóch problemów tutaj na tym spotkaniu. Dlatego, że wybudowanie ośrodka edukacyjnego i basenu, w którym będą przebywać prawdopodobnie 2 lub 3 sztuki morświnów  nie jest zagrożeniem ani dla rybaków ani dla nikogo innego. Proszę nie mieszać tych dwóch pojęć. Rozmawiamy tutaj tylko i wyłącznie o projekcie Błękitnej Wioski. A to gdzie żyją morświny – czy żyją we fiordach czy gdziekolwiek indziej, to nie ma znaczenia. Dzisiaj rozmawiamy o tym projekcie – o Błękitnej Wiosce.

<<<POWRÓT