25 lat na brzegu Helu

W ostatnim dniu maja 1977 roku wróciłem ze swojej pierwszej wyprawy na Antarktydę. To aż tam dotarła do mnie wiadomość o nowych planach macierzystego instytutu wobec mnie i Helu. Tydzień później, razem z kolegą Maciejem Wołowiczem, przyjechaliśmy tu, aby zobaczyć to tajemnicze miejsce nad zatoką. Moim zadaniem było utworzenie przyczółka, mającego służyć znalezieniu najodpowiedniejszego terenu dla budowy przyszłej badawczej stacji terenowej Instytutu Oceanografii.

Zastany widok odbiegał od marzeń. Rozbudzał jednak wyobraźnię. Trzy pomieszczenia w starej wędzarni PPiUR KOGA to było więcej niż biurko na uczelni. No i ten zapach - z parteru ... .

Trzy pomieszczenia w budynku starej wędzarni były zalążkiem obecnej Stacji Morskiej.

Pierwsza Studencka Baza Socjalna w Helu.

Było prawie świetnie. Po odmalowaniu nadgryzionych zębem czasu pomieszczeń, wstawieniu doń adekwatnych "stylem" mebli - które właśnie wyrzucano z uczelnianych siedzib Gdańska i Gdyni - nowa instytucja otrzymała nazwę Terenowego Laboratorium Oceanograficznego UG. 

Kierownika placówki mianowano parę miesięcy później. W Helu zatem wylądował pro-przyrodniczy, wpierw jedno-, a nieco późnej dwuosobowy desant. Do ekipy mianowicie dołączył, jeszcze student wówczas - Jan Marcin Węsławski.

Rybacko-wojskowe miasto bardzo przychylnie przyjęło uczelnianą inicjatywę. Panowie Lucjan Błaszczyk - Dyrektor PPiUR KOGA oraz Pan Bolesław Kozieł - Przewodniczący Rady Miejskiej i  Sekretarz miejscowej organizacji  partyjnej, a także dowództwo helskich jednostek Marynarki Wojennej, pomagały nam w najróżniejszych sprawach. Od razu mogły ruszyć badania i akademicka dydaktyka.

Doc. dr Leonard Bohdziewicz - ówczesny Dyrektor Instytutu Oceanografii UG z asystentami i studentami na pierwszych zajęciach terenowych w Helu (1977r.)

"Chcesz mieć wrzody wejdź do wody, żądamy ochrony zatoki" - protest proekologiczny studentów oceanografii na dachu budynku starej wędzarni w Helu (1981r).

Małe, prowincjonalne laboratorium, niby ziarno, usadowione na piasku helskiego brzegu, dzięki opiece takich właśnie przyjaciół oraz sprzyjającemu helskiemu klimatowi zaczęło kiełkować. Rosło z każdym rokiem. Jego potrzeby sięgały po kolejne pomieszczenia starego budynku, w którym coraz słabiej tliły się paleniska wędzarniczych pieców. Brakowało ryb i pracowników do tej pracy. Za to przybywało w Helu studentów i naukowców. Ekipę badawczą wzbogaciła swą obecnością w Helu Maria Szymelfenig. Po wielkim sztormie 1983 roku, który nadwyrężył dach, ściany oraz konstrukcje wielkich metalowych kominów, znalazły się w końcu pieniądze na remont. Gdy rok później Uniwersytet Gdański stał się właścicielem budynku, można było zainwestować w modernizację tego nietypowego jak na potrzeby nauki obiektu. Finansowe środki dało ówczesne Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego i Techniki. Firmy budowlane, aby chciały pracować w Helu, musiały być specjalnie "zachęcane". Nieocenioną rolę odegrało wówczas poparcie władz wojewódzkich i uniwersyteckich.

Była połowa lat 80-tych, przez Polskę przechodził szalejący "cyklon" gospodarczego kryzysu. Każdy metr glazury czy drewna, aby mógł trafić do rąk uniwersytetu, musiał mieć podpis i poparcie niemal wojewody. W międzyczasie rodacy zmieniali ustrój. Wolno - bo wolno, ale budowaliśmy. Teraz naszą siedzibą było parę budowlanych kontenerów, u wejścia których z dumą wisiała tablica informująca, że jesteśmy instytucją akademicką i badawczą. Trudno było nas znaleźć. Większość helan nie bardzo wiedziała, jak przyjezdnym wskazać do nas drogę. Mimo siermiężnego opakowania, wewnątrz trwała naukowa krzątanina. Pracownicy jeździli na spitsbergeńskie i antarktyczne wyprawy, a studenci ucząc się, badali z nami lokalną część wszechoceanu - "Pucyfik". W środowisku naukowym, podobnie jak to było w latach 20-tych i 30-tych XX wieku, Hel coraz bardziej kojarzony był z oceanografią.

"Remont" budynku byłej wędzarni zajął nam prawie osiem lat. Nowa siedziba, decyzją Senatu Uczelni, otrzymała nazwę Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii. Mieliśmy wówczas jako placówka lat 15 i wydawało się, że bardziej rosnąć już nie powinniśmy.

Morskie Laboratorium Terenowe w latach 1984-1991r.

Budowa nowej Stacji Morskiej (1987r.)

Stacja Morska UG (stan obecny).

A jednak. Katalizatorem stały się większe potrzeby pracy naukowej i edukacyjnej uczelni oraz nowe warunki społeczno - ekonomiczne w kraju. Znowu zakasaliśmy rękawy. I tak zeszło następne 10 lat. O tym okresie naszej historii - kiedy indziej.

Otwarcie nowego budynku stacji (wrzesień 1992r.) na zdjęciu: Jan M. Węsławski, Krzysztof E. Skóra i dyr. PPiUR  ,,Koga"  Lucjan Błaszczyk.

Maria Szymelfenig w laboratorium akwaryjnym Stacji Morskiej (1992r.)

Współpracownikom, miłym  ludziom  i  losowi dziękuję  za  25  lat  pomocy.

Krzysztof E. Skóra

<<<POWRÓT