Na belony!

W rejonie Helu od połowy maja z powodzeniem można łowić belony. Przeciętnie mają długość 60 - 90 cm, zdarzają się jednak osobniki nieco większe. Charakterystyczne dla wszystkich belonokształtnych ciało, z wysuniętymi szczękami  w kształcie długiego dzioba, przypomina strzałę. Boki i brzuch belony są srebrzyste, a grzbiet zielonkawy. Ciało pokrywają drobne, miękkie, łatwo odpadające wydłużone, koliste łuski.

 

BELONA-źródło internet http://www.klasapuck.org/bel.html

 

Także ości tej ryby mają barwę zielonkawą, co bardzo ułatwia jej jedzenie. Mięso jest chude i smaczne, szczególnie dobre gdy posypane zostało zielonym koprem.

Belony żyją u wybrzeży niemal całej Europy - od Morza Czarnego aż po Islandię i północną Skandynawię. Żyją w ławicach i przebywają w powierzchniowej warstwie wody. Pod koniec wiosny zbliżają się do brzegów. Czasami wchodzą do ujść rzecznych. W zimie przebywają na otwartym morzu. Rozród w Bałtyku trwa od kwietnia do września z nasileniem w okresie wczesnego lata. U nas trące się belony widać zwykle, gdy woda osiągnie temperaturę 14 stopni, co przypada na przełom maja i czerwca. Ikrę składa belona porcyjnie. Zapłodnione jaja wyposażone w czepne, kleiste nitki dojrzewają na roślinności dennej. Jeśli woda jest ciepła wylęg następuje po 2 tygodniach. Wewnętrzna część Zatoki Puckiej jest tradycyjnym miejscem rozrodu tych ryb. 

Belona jest doskonałym pływakiem. Niekiedy wyskakuje ponad powierzchnię wody. Żywi się drobnymi rybami i skorupiakami. U nas zjada głównie drobne cierniki i cierniczki. 

Wędkarsko łowi się ją przeważnie metodą spinningową z łodzi. Wędzisko nie musi być długie. Optymalna długość to  2,70 - 3,60 m. Kołowrotek o szpuli stałej powinien mieć 100 metrowy zapas żyłki o przekroju 0,3 – 0,4 mm. Najlepsze są błystki wahadłowe typu Mors lub Toby o wielkości 5 - 10 cm;      z krętlikiem  zapobiegającym skręcaniu się żyłki. Przynętę prowadzimy przypowierzchniowo na głębokości od 0,1 do 1 metra. Można belonę łowić także na spławik, stosując jako przynętę kawałki szprota lub krewetki.

 

 

Belona w helskiej wodzie. Foto: Krzysztof E. Skóra

 

Z kolei belona to doskonała przynęta na wiosennych turystów. Aby się o tym przekonać, wystarczy pojechać w bałtyckie rejony Niemiec. 

 

 

 

 W sklepie belony leżały obok dorszy i halibutów. 

Klienci kupowali rybę sezonową – hornfisch – jak ją tam nazywają. 

Foto: Krzysztof E. Skóra

Z jej sezonowej obecności przy brzegu korzystają wędkarze, restauratorzy i konsumenci rybnych dań. Okazjonalne, wydawane na ten czas menu, zawiera zwykle kilka potraw z belony.

 

  Zajrzyj w menu.

 

Belona na dwanaście sposobów w menu „Rybackiej Gospody” 

w Wieck  niedaleko Greifswaldu. 

Foto Krzysztof E. Skóra

 

 

Poznałem smak belony smażonej w ziołach, gotowanej w białym winie, gotowanej w kompocie z jabłkami i duszonej w pomidorach i papryce. 

Foto: Radomił Koza

 

Aby mieć dużo belony należy dbać o obfite łąki podwodnej roślinności przybrzeżnych zatok i zalewów. Niestety, z tym  u nas nie było i nie jest dobrze. Mimo to belona regularnie odwiedza Zatokę Pucką. W tym roku było jej nieco więcej. Ciepłe wiosny ubiegłych lat sprzyjały jej rozrodowi.

 

Krzysztof E. Skóra

<<<POWRÓT