Kiedyś Joel - teraz Julek
Mieszka
w Helu od sześciu lat. Przybył ze Szwecji do Polski samolotem linii SAS.
Urodził się jednak w Estonii na wyspie Innarahu. Znaleziony chory na
wyspie Gotlandia przeszedł rehabilitację w szwedzkich ośrodkach Kolmarden
i Forsmark. Dzięki współpracy Stacji Morskiej z Muzeum Historii
Naturalnej w Sztokholmie został podarowany naszemu fokarium.

Autor
zdjęcia : Adam Krężel
Jest
foką o bardzo przyjacielskim usposobieniu. Zewnętrznie charakteryzuje się
bardzo ciemnym umaszczeniem (jest ciemniejszy od Balbina) i krótszym,
jeszcze młodzieńczym pyskiem. Julek na wiosnę tego roku skończył 6 lat
i stał się dojrzałym samcem. Z powodzeniem ugania się za swoimi koleżankami.
Jak do tej pory żył w cieniu Balbina.
Zachowuje
się dość ciekawie, z jednej strony jest bardzo płochliwy i nie
przekracza pewnych granic które sam sobie wyznacza np. trudno się do niego
zbliżyć pod wodą. Z drugiej jednak strony jest największym głodomorem i
nauczył się robić wszystko żeby dostać śledzia. Tak więc to właśnie
Julka najłatwiej wyciągnąć z wody na wagę, to właśnie on pozwala się
zbadać bez użycia siły. Wystarczy mu kubełek ze śledziami.
Julek
nie jest świadomy swej siły co powoduje zabawne sytuacje kiedy po wygranej
sprzeczce ze starszym Balbinem zamiast rozkoszować się zwycięstwem ucieka
nie rozumiejąc czego dokonał.
Do
personelu fokarium jest nastawiony przyjacielsko gdyż kojarzy nas z pełnym
żołądkiem. Kiedy bierze od nas rybę zamyka oczy, tak więc musimy uważać
na swoje palce.
Jest
częstym gościem podwodnych okien fokarium, gdzie zabawia publiczność
wypuszczaniem przez nos setek powietrznych bąbelków.
Arkadiusz
Gruchal
|