PÓŁWYSEP nam GINIE

Po raz kolejny, w ramach działającej w Helu Błękitnej Szkoły, zorganizowano dwutygodniowy  obóz naukowy pod nazwą Błękitne Lato 2006. W tym roku jego wiodącym tematem był: ”Człowiek i przyroda w ekotonie brzegowym morza na przykładzie Półwyspu Helskiego”. Zadaniem uczestników kursu – stypendystów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku było m.in. dostarczenie danych liczbowych na temat wpływu działalności człowieka na walory przyrodnicze półwyspu w rejonie usytuowania kempingów.

Uczestnicy w początkowych dniach pobytu zostali zaopatrzeni w niezbędną wiedzę podczas cyklu wykładów na temat zagrożeń dla strefy brzegowej morza, które wygłosili naukowcy Akademii Morskiej, Państwowej Akademii Nauk oraz Uniwersytetu Gdańskiego. Wyposażeni w teorię wyruszyli w miejsca obserwacji. Prawie tydzień studenci spędzili na terenie kempingów badając wybrane  elementy antropopresji na ich otoczenie. Należały do nich: policzenie ludzi wypoczywających na plażach od strony zatoki oraz od strony morza, obserwacja ilości desek surfingowych i motorówek, określenie liczby rowerów poruszających się po ścieżce rowerowej (w tym liczby pieszych i innych użytkowników korzystających z tej ścieżki), liczenie samochodów łamiących przepisy parkowania wzdłuż pól kempingowych. Dodatkowymi zadaniami było codzienne określenie liczby śmieci na plażach.

Dni obserwacji niestety upłynęły deszczowo i pochmurnie. Nie dało to pełnego obrazu sytuacji. I w zasadzie nie wiadomo, jak ona wygląda podczas dni słonecznych. Z tego też powodu wyniki niektórych badań zapewne są zaniżone.  Niemniej dokonano istotnych spostrzeżeń.

Dziś już wiadomo, że ścieżka rowerowa służy nie tylko rowerzystom, poruszają się po niej także piesi a nawet skutery i auta! Drzewa rosnące przy ścieżce są oklejone nielegalnie dziesiątkami plakatów, zaś wzdłuż samej ścieżki jest coraz więcej śmieci.

Proporcje użytkowników ścieżki rowerowej (pieszych/rowerzystów) są jak 2:3

Samochody i zaśmiecenie to największy problem na półwyspie. Łamanie przepisów parkowania przez kierowców jest bardzo powszechne. Stawiając samochody na piaszczystych poboczach dróg niszczą przyrodę i krajobraz. Oznakowanie dotyczące zakazów parkowania jest lepsze niż rok temu, jednak wciąż niedostateczne.

   

Samochody parkują w miejscach niedozwolonych

(Fot. KES)

 

Pobocza zostają zdewastowane na skutek rozjeżdżania (Fot. KES)

Dodatkowo uczestnicy przez cały tydzień obserwacji nie dostrzegli nawet minimalnej interwencji służb porządkowych. Samochód, który jest źle zaparkowany utrudnia ruch innym użytkownikom (poruszanie się pieszych, zajęte pasy wyłączeniowe). Szczególnej interwencji wymagają parkowania nocne w rejonie dyskotek kempingowych oraz tzw. barów plażowych. Rodzi się więc pytanie: czy za mało jest parkingów, czy też ilość samochodów wjeżdżających na półwysep przewyższa zaplanowaną ilość w stosunku do chłonności terenu?

 

W rejonach usytuowania kempingów uczestnicy obozu liczyli także śmieci. Wśród wszystkich rodzajów przeważały plastikowe torby i butelki, które prawdopodobnie generują pobliskie sklepy i bary. Wszędzie daje się zaobserwować brak koszy na śmieci lub ich niedostateczną ilość. Kumulacja śmieci ma miejsce przede wszystkim poza ogrodzeniami kempingów oraz w ich obrębie w miejscach porośniętych trzciną.

  

  


Studenci przeprowadzili także obserwacje linii brzegowej, charakteru siedlisk i zmian, jakie w nich zachodzą. W tym celu porównali zdjęcia wykonane w przeszłości  z aktualnym stanem. Na przykład na jednym z kempingów w maju 2005 roku zaczęto wywozić na trzcinowisko gruz i piasek. W 2006 roku okazało się, że celem tych działań było stworzenie dodatkowego zejścia do zatoki i ułatwienia wodowania sprzętu wodnego. Czy legalnie? Wyjaśni to Urząd Morski.

 

Maj 2005 roku. Wywożenie gruzu na trzcinowisko w rejonie Chałup (Fot. D. Bógdał)

 

Sierpień 2006 roku. Martwy fragment brzegu zamiast życiodajnego dla ryb trzcinowiska 

(Fot. D. Bógdał)

Kolejny przykład i kolejny kemping dostarczyły podobnych dowodów. W zbliżony sposób inny właściciel pola zwiększa teren na zagospodarowanie go kolejnymi przyczepami oraz  stwarza dodatkowe miejsca dla dojścia do wody.

 

Trzcinowisko na kempingu Ekolaguna. Rok 1995r. 

(foto: Z. Grabowiecki)

 

Zmniejszona powierzchnia trzcinowiska. Maj 2006 roku.    (Fot. D. Bógdał)

 

Zasypany fragment trzcinowiska na kempingu Ekolaguna. Sierpień 2006 roku. (Fot. D. Bógdał)

Wszystkie zebrane wnioski z obserwacji uczestnicy obozu przedstawili na seminarium podsumowującym z udziałem gości – przedstawicieli lokalnych samorządów i władz gmin, przedstawicieli Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Wojewody Pomorskiego, Urzędu Morskiego, reprezentantów Lasów Państwowych i Straży Miejskiej. W trakcie spotkania studenci oraz przybyli goście mieli możliwość wymiany zdań i poglądów. Mamy nadzieję, że spotkanie zorganizowane w Stacji Morskiej zainicjuje szereg kolejnych, w których udział wezmą władze gmin, właściciele kempingów i użytkownicy tego terenu. Rozwiązanie problemów na Półwyspie wymaga bowiem społecznej dyskusji wśród wszystkich podmiotów gospodarujących w granicach tego odcinka. Liczymy, że  uzyskane dane i wnioski okażą się pomocne z zrównoważonym zarządzaniu przestrzenią i ruchem turystycznym na tym obszarze.

Magdalena Jedynak

<<<POWRÓT