|
|
Krewetki zacumowały w helskim porciePierwsze złowiono tu parę lat temu. Od kilku tygodni widać ich dziesiątki, niemal tuż pod powierzchnią wody. Czy ekspansja nowej krewetki do naszych wód ma charakter trwały? Zobaczymy. Na razie gatunek ten czuje się tu dobrze.Krewetka (Palaemon elegans, Rathke 1837) jest dość powszechnym gatunkiem występującym w Morzu Śródziemnym, wzdłuż wybrzeży zachodniej Europy, w Morzu Północnym po Norwegię, a także w Morzy Kaspijskim i Czarnym. W latach 2002/2003 pojawiła się w znaczących ilościach na Bałtyku południowym i do dzisiaj jest jej bardzo dużo w wodach Zatoki Gdańskiej i Puckiej. Nie są to jednak pierwsze przypadki obserwacji tej krewetki w naszych wodach. Dostrzeżono ją również w Zatoce Gdańskiej na początku XX wieku, w latach 20-tych, ale nigdy wcześniej nie występowała w tak dużej liczbie jak obecnie. Jest zdolna do życia w wodzie o zasoleniu od 5 aż do 45 promili (w porcie jest ok. 7) ale spotkano ja nawet u ujścia martwej Wisły, gdzie zasolenie wynosiło zaledwie 2 promile. Dorasta do ok. 6 cm. Lubi wody płytkie, skaliste, porośnięte roślinnością w sferze pływów.Ten obcy gatunek dla wód naszej zatoki, jest trochę mniejszy od rodzimej krewetki bałtyckiej (Palaemon adspersus). Różni się od niej także ubarwieniem. Ciało „nowej” jest przeźroczyste z lekkimi pomarańczowo-brązowymi pręgowatymi zabarwieniami. Jej odnóża w kilku miejscach mają piękne niebieskie plamki. Krewetka bałtycka jest również przeźroczysta ale z bardzo małą ilością pomarańczowych plamek i bez niebieskich plamek na nóżkach.Jej obecność w polskich wodach może mieć dość poważny wpływ na ekosystem Zatoki Gdańskiej o ile stanie się ważnym elementem jego sieci troficznej. Na jej dietę składają się małe małże, skorupiaki, wieloszczety, przeróżne glony, mszywioły, a nawet larwy ryb. Ona sama natomiast jest zjadana przez te same ryby, które żywią się naszą krewetką bałtycką np. przez węgorze, okonie, babki bycze, płocie i węgorzyce. |
<<<POWRÓT |
