Latające
oczy
Współczesna
technika cyfrowego filmowania i fotografowania skojarzona z technicznymi
możliwościami mikro-urządzeń latających pozwala w warunkach trudnych
dla człowieka w coraz lepszym stopniu go zastąpić. Zaoszczędza się
w ten sposób sporo nakładów finansowych, a także nie naraża zdrowia i
życia ludzi wykonujących tradycyjne formy zwiadu.
Niezwykle
interesujące, specjalistyczne warsztaty odbyły się w stralsundzkim
OZEANEUM w dniach 20-21 listopada 2008r. Jego organizatorem była
Niemiecka Fundacja Ochrony Środowiska (DBU) oraz Uniwersytet w
Rostoku. Zaprezentowano kilka referatów dotyczących zdalnego badania
obecności rozmieszczenia ptaków i ssaków morskich (fok, morświnów,
delfinów i wielorybów) oraz potencjalnych dla nich zagrożeń przy pomocy
bezpilotowych urządzeń latających - balonów, latawców, samolotów oraz
helikopterów (w tym tzw. quadrocopterów i hexacopterów).
![](../../images/latajaceoczy1.jpg)
Dr Harald Benke - dyrektor
OZEANEUM otwiera spotkanie.
Już zapewne niedługo,
bezzałogowe latające kamery będą monitorowały wybrzeża i wody
przybrzeżne, dostarczając szeregu nowych danych przyrodnikom, którzy
jeszcze dziś, aby zebrać stosowne informacje o interesujących ich
zjawiskach, muszą długie dni i tygodnie spędzać w terenie „na piechotę”
dokumentując stan różnych elementów środowiska i występujących
zagrożeń.
![](../../images/latajaceoczy3.jpg)
Przykłady zdalnie
sterowanych silnikowych latających urządzeń zwiadowczych (powyżej).
Kamera podwieszona pod quatrocopter (poniżej).
![](../../images/latajaceoczy4.jpg)
Przykłady
efektów pracy monitoringu „z powietrza” . Sfotografowane stado
fok (powyżej) oraz mapa rozmieszczenia ptaków na liniach zwiadu w jednej z
niemieckich zatok (poniżej).
|