Ryby, foki
i rybacy
Foki są ważnymi
i naturalnymi drapieżnikami znajdującymi się na najwyższym poziomie
troficznym w ekosystemie Morza Bałtyckiego. Odżywiają się praktycznie wyłącznie
rybami. W Bałtyku głównym składnikiem diety fok szarych są śledzie,
ale są i takie, które polują na ryby łososiowate, płastugi lub dorsze,
rzadko na inne. Z kolei foki obrączkowane często odżywiają się
ciernikami.
Istnienie drapieżników
jest jednym z czynników regulujących liczebność i proporcje gatunków w
biocenozach, do których należą. Silniejsi i więksi z reguły eliminują
osobniki słabe oraz chore w populacjach swoich ofiar. Dzięki doborowi
naturalnemu obie grupy rozwijają nowe życiowe adaptacje. Ofiary usiłują
uniknąć odnalezienia, pochwycenia oraz zabicia. Natomiast drapieżcy
rozwijają metody skutecznego ich poszukiwania, chwytania i zabijania.
Procesy te zachodzą równocześnie. Dodatkowo obie grupy gatunków wchodzą
też w interakcje z działalnością człowieka.
Foki były niegdyś
licznie spotykane na terenie całego Morza Bałtyckiego, jednak z upływem
lat na skutek trzebienia, polowań i rozwoju nowych metod połowu ryb, bałtyckie
populacje tych ssaków drastycznie zmalały. W Polsce wszystkie trzy gatunki
fok (szare, pospolite i obrączkowane) zostały objęte ochroną prawną w
roku 1984. Chroni je także unijne prawo oraz zapisy Konwencji Helsińskiej.
Międzynarodowy
wysiłek ochronny opłacał się, gdyż powstrzymano zanikanie zasobów
populacji fok, a niektóre z nich zaczęły się odbudowywać. Obecnie mamy
możliwość coraz częściej spotykać te zwierzęta także na polskim
wybrzeżu. Widują je również rybacy. Niektórzy z nich odnajdują ślady
ich bytowania w postaci podgryzionych ryb lub uszkodzonych sieci.
Niektóre z fok,
a są to zwierzęta tak samo inteligentne jak psy, zaoszczędzając sobie
energii w poszukiwaniu ryb, śledzą prace rybaków na morzu i wypatrują
wystawianych sieci lub haków. Wiedzą, że obecność tych narzędzi w
wodzie oznacza także większą dostępność ryb. Wystawione na łowiskach
sieci lub sznury haczykowe je po prostu zawierają. Czasami też stojące w
wodzie i grodzące jej przestrzeń sieciowe ściany zagęszczają ławice
ryb. Niejednokrotnie w miejscach gdzie foki występują łowiący rybacy
tracą pewny już połów. Zaplątana w sieć lub zaczepiona na haczyku ryba
jest obgryziona.
Fot.
Przykład strat w połowie w wyniku działania fok.
Gatunek: łosoś. Narzędzie połowu: takle (pelagiczny system
haczykowy).
Rejon: Zatoka Gdańska. (K.E. Skóra)
W Skandynawii
inspektorzy rybaccy dokonują rejestracji tego rodzaju strat, a rządy wypłacają
rybkom odszkodowania.
Podobna procedura
istnieje w Polsce w stosunku do zwierząt, które powodują szkody w
rolnictwie (chociażby żubry, łosie, wilki czy żurawie). Aby takie
odszkodowanie uzyskać, niezbędne jest właściwe udokumentowanie
poniesionych strat. Dokumentacja musi być rzetelna i wykonana zgodnie z
odpowiednimi przepisami. W Polsce jak na razie procedur rekompensat za
szkody wywołane obecnością fok nie ma, ale należy się do tego stopniowo
przygotowywać. Są ku temu istotne powody.
Po pierwsze
liczba fok bałtyckich będzie większa. Dotyczy to szczególnie fok
szarych. Międzynarodowe programy ich ochrony nie zakończyły się, powoływane
i utrzymywane są obszary ochronne dla tych zwierząt, kraje utrzymują
ochronę gatunkową, a stosowany w sytuacjach nadzwyczajnych ich odstrzał
jest realizowany poniżej przyznawanych limitów.
Po drugie dla
niektórych rybaków relacje kosztów wykonywanych połowów w stosunku do
zysków ze sprzedaży ryb stają się z ekonomicznego punktu widzenia coraz
trudniejsze do akceptacji. Bałtyckie ryby, coraz bardziej limitowane, stają
się zbyt drogie w stosunku do ryb importowanych z innych części świata.
Rybacy poszukują nowych dochodów i walczą o każdy „grosz”.
Ewentualne rekompensaty z racji strat powodowanych przez foki mogą dla ich
części być takim źródłem.
Warto więc już
teraz fakt szkód w połowach wywołanych przez foki dobrze dokumentować i zgłaszać
je inspektorom rybołówstwa lub informować o nich kompetentne placówki
naukowo - badawcze. Takie informacje (bieżące i historyczne) są niezwykle
cenne w uaktualnianiu wiedzy na temat stanu zasobów populacji fok i ich
oddziaływania na rybołówstwo.
WWF Polska i
Stacja Morska IOUG w najbliższym roku rozpoczną tworzenie m.in. planów
ochrony fok szarych, a Urzędy Morskie i nadmorskie parki narodowe - planów
ochrony obszarów w ramach systemu Natura 2000. Dane o występowaniu fok i
ich interakcjach z rybołówstwem będą cennym materiałem do analiz oraz
konstruowania praktycznych wniosków w zakresie zarządzania zasobami
gatunku, w tym ewentualnych rekompensat za szkody, jakie mogą wyrządzać.
Zatem warto mieć
na łodzi czy kutrze na stałe aparat fotograficzny i dokładne notatki
dotyczące miejsc oraz sposobu połowu ryb dla wykonania solidnej i
weryfikowalnej dokumentacji okoliczności poniesionych strat.
Klaudyna Sergot
Krzysztof E. Skóra
Stacja Morska Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego
kontynuuje także zbiór danych przypadkach wyjadania przez foki ryb z sieci i uszkodzeniach stosowanych narzędziach połowowych.
Dla ułatwienia przekazywania informacji, zmodyfikowaliśmy wcześniej kolportowany formularz raportu. Link do
formularza - kliknij.
Kliknij aby otworzyć plik pdf
|