Zagraniczne
szkolenie naszych trenerów
Część 1:
Friedrichskoog
W styczniu 2011r.
miały miejsce wyjazdy szkoleniowe opiekunów fok z helskiego fokarium do dwóch
różnych ośrodków rehabilitacji
i badań fok położonych nad Morzem Wattów. W Seehundstation
Friedrichskoog w Niemczech był Mikołaj Zybała, a w Zeehondencreche Pieterburen w
Holandii - Wiola Świniarska i Natalia Makałowska.
Poniżej ich
wspomnienia.
W dniach 5 - 12
stycznia 2011r. byłem w niemieckiej Stacji Fok
mieszczącej się w miejscowości Friedrichskoog (Seehundstation
Friedrichskoog). Ośrodek powołany
został przez rząd niemiecki dla ratowania populacji
fok żyjących na największym
europejskim zalewowym wybrzeżu. Celem ośrodka jest przywracanie naturze
zwierząt po udzieleniu im niezbędnej pomocy oraz edukacja odwiedzających
ośrodek gości na temat fok żyjących na niemieckich wybrzeżach Morza Północnego
oraz roli ssaków morskich w ekosystemach mórz i oceanów. Na terenie
Stacji znajdują się wystawy edukacyjne, a dwa
razy dziennie odbywają się pokazy edukacyjne połączone z prelekcją.
W pokazach biorą udział foki na stałe przebywające w basenach ośrodka.
Podobnie jak w fokarium Stacji Morskiej IO UG w Helu, odwiedzający niemiecką
placówkę mogą podziwiać efekty treningu medycznego fok, także w
aspekcie naukowym. Niedawno zakończyły się badania słuchu fok
pospolitych.
Samiec foki pospolitej w trakcie zakładania słuchawek.
Niemieccy
naukowcy planują przeprowadzić podobne badania w niedługiej przyszłości
także z fokami szarymi przebywającymi w helskiej placówce.
Celem wyjazdu było
poszerzenie wiedzy pracowników Stacji
Morskiej w zakresie rehabilitacji oraz treningu medycznego fok. Wieloletnie
doświadczenie niemieckich kolegów, przede wszystkim w rehabilitacji młodych
fok, pozwoli nam lepiej, sprawniej oraz bardziej efektywnie rehabilitować
foki szare pojawiające się u
wybrzeży Polski.
Młode foki szare przebywające na rehabilitacji w stacji Friedrichskoog.
W trakcie pobytu
byłem zaangażowany w „zwykły” tryb pracy ośrodka. Składał się on
przede wszystkim z doglądania trzech szczeniąt foki szarej przebywających
na rehabilitacji oraz prowadzeniu treningów medycznych stada fok. W skład
stada wchodzą 2 foki szare oraz 6 fok pospolitych.
Jeden z samców foki pospolitej zamieszkujących we Friedrichskoog
o imieniu Lummel wygrzewający się w promieniach słońca.
W chwilach
wolnych zapoznawałem się z materiałami informacyjnymi w postaci wystaw
edukacyjnych przygotowanych dla gości ośrodka.
Wizyta w
niemieckim fokarium pozwoliła mi zyskać cenną wiedzę teoretyczną na
temat metod i technik używanych przy rehabilitacji. Za najważniejsze
informacje uznać mogę skład diety dla młodych fok. Został on opracowany
na podstawie wieloletnich doświadczeń opiekunów i pozwala z powodzeniem
zastąpić pokarm foczej mamy od momentu narodzin szczeniaka. Dzięki tej
wiedzy, ośrodek z sukcesami odkarmia nawet kilkudniowe focze maluchy
porzucone przez matki.
Godnym uwagi jest
również system monitoringu brzegu. Prowadzony jest on przez myśliwych, którzy
zostali zobowiązani niemieckim prawem do obserwacji plaż. Mają również
za zadanie odnotowywać zauważone porody stąd często się zdarza, iż
razem z foką zakwalifikowaną na rehabilitację dostarczają pracownikom
niemieckiego fokarium dane o dacie i miejscu przyjścia na świat
szczeniaka. To Ci myśliwy jako pierwsi znajdują się przy porzuconym lub
rannym zwierzęciu i poprzez kontakt ze stacją we Friedrichskoog
podejmowana jest decyzja o podjęciu lub nie rehabilitacji.
Istotnym aspektem
mojego pobytu w niemieckiej placówce było obserwowanie treningu medycznego
tamtejszych fok.
Samica Nimi w trakcie badania ogólnego.
Samiec Jurus w trakcie kontroli oka.
Zielona substancja to barwnik używany przy wykrywaniu uszkodzeń rogówki.
Z uwagi na fakt,
iż w Helu posiadamy stado fok szarych to właśnie dwa osobniki tego
gatunku były głównym celem moich obserwacji. Są to dwa 5 letnie
osobniki: samiec o imieniu Jurus oraz samiczka Nimi. Są to niezwykle żywiołowe
i pełne energii stworzenia.
Samica foki szarej o imieniu Nimi.
Samiec foki szarej o imieniu Jurus.
Przypatrywanie się
pracy trenerów z obojgiem fok szarych pozwoliło mi określić modyfikacje,
które warto zaadoptować do warunków panujących w helskim fokarium. Z najważniejszych
aspektów wymienić można ciągły ruch zwierząt wymuszany przez opiekuna.
Bardzo interesującym spostrzeżeniem jest również wrażenie niesamowitej
otwartości i przestrzeni pomimo niewielkich rozmiarów części
przeznaczonej dla fok.
Fragment terenu przeznaczonego dla fok w niemieckim fokarium.
Wyjazd ten, mimo
iż krótki, pozwolił naszym placówkom zacieśnić współpracę na polach
zarówno rehabilitacji jak i treningu medycznego.
Tekst i zdjęcia: Mikołaj Zybała
Ciąg dalszy nastąpi…
|