Kolejny krok w kierunku lepszej ochrony morświna – pingery przekazane rybakom!Pod koniec września rybacy poławiający na morskich wodach Wolińskiego Parku Narodowego otrzymali bezpłatnie pingery – akustyczne urządzenia ostrzegające morświny przed sieciami rybackimi.Pingery zakupione zostały w ramach projektu „Ochrona ssaków i ptaków morskich i ich siedlisk”, realizowanego wspólnie przez Stację Morską im. Profesora Krzysztofa Skóry Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego i Fundację WWF Polska. Są aktualnie najskuteczniejszą, a zarazem najprostszą metodą chroniącą morświny przed śmiercią w wyniku uwięzienia w rybackich sieciach, które stanowią jedno z głównych zagrożeń dla tych zwierząt.Czym są pingery?Są to urządzenia, które poprzez emitowanie dźwięków o odpowiedniej częstotliwości mają za zadanie ostrzegać morświny o niebezpieczeństwie w postaci sieci rybackich na łowiskach. Przyczepiane są zwykle do sieci, dzięki czemu morświny nie płyną w ich kierunku, unikając zaplątania się w nie, a tym samym śmierci w wyniku uduszenia. Pulsacyjny odgłos pingerów emitowany jest w zakresie słyszalnym wyłącznie przez te małe walenie, nie powodując płoszenia ryb i nie zmniejszając wydajności rybackich połowów.Podobnie jak nietoperze morświny posługują się echolokacją. Wysyłają fale dźwiękowe, które, odbijając się od przedmiotów w ich otoczeniu, dostarczają im niezbędnych informacji o odległości od obiektów, ich wielkości czy kształcie. Współczesne syntetyczne i bardzo cienkie tkaniny sieciowe nie odbijają emitowanych przez morświny dźwięków tak, aby mogły one z odpowiednią siłą i w porę do nich dotrzeć. Jeśli odbite echo jest zbyt słabe, morświny wpadają w sieci i uwięzione w nich giną z braku dostępu do powietrza.Używanie pingerów to próba pogodzenia potrzeb przybrzeżnego rybołówstwa i ochrony zagrożonego gatunku. Rybacy, który stosują pingery, budują w oczach społeczeństwa pozytywny wizerunek swojej profesji. Z powodzeniem wykonując swoją pracę, przyczyniają się do ocalenia wielu morświnów.„Stosowanie pingerów to skuteczna metoda ograniczająca przyłów krytycznie zagrożonego w Morzu Bałtyckim morświna. Cieszymy się, że los tych pięknych ssaków morskich nie jest obojętny rybakom, którzy wyrażają chęć do podjęcia współpracy. Możliwe jest także dostarczenie ich do ośrodków rybackich” – mówi Maria Jujka – Radziewicz, specjalistka WWF Polska ds. ochrony ekosystemów morskich.Armatorzy jednostek rybackich poniżej 12 m długości, którzy otrzymali pingery niebawem wyposażą w nie swoje sieci. Ich połowy będą połowami przyjaznymi morświnom. Jednocześnie jest to prawdopodobnie pierwszy przypadek[1] stosowania pingerów przez armatorów jednostek rybackich poniżej 12 m długości w Polskich Obszarach Morskich. Obowiązek taki spoczywa jedynie na armatorach jednostek o długości powyżej 12 m , poławiających sieciami skrzelowymi w obszarze 24 ICES, co wynika z Rozporządzenia Rady (WE) 812/2004[2].„Sieci skrzelowe są podstawowym narzędziem połowowym stosowanym przez łodzie rybackie, jednostki poniżej 12 metrów długości, które stanowią 80% polskiej floty rybackiej. Sprawia to, że sieci skrzelowe są najczęściej stosowanymi narzędziami połowowymi w Polskich Obszarach Morskich. Dlatego też Rozporządzenie 812/2004, które nakazuje stosowanie pingerów nie sprawdza się w Polskich Obszarach Morskich z dwóch podstawowych powodów – obejmuje wyłącznie jednostki większe, które zdecydowanie rzadziej sięgają w połowach po te sieci, na których powinny być montowane pingery i których jest znacznie mniej niż łodzi rybackich, a po drugie ogranicza ich używanie do niewielkiego obszaru polskich wód Bałtyku czyli kwadratu 24 ICES (zachodni fragment POM)”- mówi Wojciech Górski ze Stacji Morskiej im. Prof. Krzysztofa Skóry w Helu.Aby wypełnić tę lukę prawną, pingery zakupione w ramach projektu „Ochrona ssaków i ptaków morskich i ich siedlisk”, bezpłatnie przekazywane będą armatorom jednostek poniżej 12 metrów długości.O morświnie:Populacja morświnów w Bałtyku Właściwym jest skrajnie zagrożona wyginięciem. Liczy niespełna 500[3] osobników- a więc tak mało, że strata każdego osobnika znacząco przyczynia się do dalszego pogorszenia jej stanu. Zgodnie z polskim prawem morświny podlegają ścisłej ochronie oraz wymagają ochrony czynnej. Polska zobowiązana jest do ich ochrony również na mocy wielu międzynarodowych aktów prawnych i porozumień (Konwencja Berneńska i Dyrektywa Siedliskowa, Konwencja Bońska i Porozumienie ASCOBANS, Konwencja Waszyngtońska).Priorytetem ochronnym dla morświna jest redukcja przyłowu do bliskiego zeru. Aby bałtycka populacja morświna mogła przetrwać, nie wolno dopuścić, aby oddziaływanie antropogenicznych czynników powodowało śmiertelność wyższą niż 1-2 osobniki rocznie w całym Bałtyku Właściwym[4].
Śmiertelność morświnów odnotowywana tylko w polskich wodach wynosi średnio ponad 4 osobniki w roku, co potwierdza, że stan gatunku podlega systematycznemu pogorszeniu.W ostatnim tygodniu września na polskie wybrzeże morze wyrzuciło kolejne dwa martwe morświny (okolice Darłowa i Jarosławca). W bieżącym roku liczba martwych osobników odnotowanych w obrębie Polskich Obszarów Morskich wynosi już 15 i jest jedną z najwyższych odnotowanych. Niestety, spośród wszystkich odnotowanych przypadków, dwa ciała morświnów nosiły obrażenia wynikające z celowego działania człowieka (obcięte płetwy, rozcięte powłoki brzuszne).
Ostatnie zgłoszenie przyłowu morświna przez rybaków miało miejsce w dniu 26.03.2018 roku w Rowach, co nie znaczy, że od tego czasu nie było więcej takich zdarzeń. Rybacy niestety niechętnie zgłaszają takie wypadki. Przypominamy, że za niecelowe, przypadkowe złowienie w sieci gatunku chronionego nie grożą kary. Istnieje natomiast prawny obowiązek raportowania wszystkich takich przypadków[5]. Jeśli taka przypadkowa śmierć ma miejsce, bardzo ważne jest, aby każdy osobnik został poddany badaniom, które mogą przyczynić się do lepszego poznania bałtyckiej populacji. Morświny wyrzucane martwe na brzeg są w dużym stopniu rozkładu i możliwość jakichkolwiek badań jest bardzo ograniczona.Prosimy, aby każdy przypadek obserwacji, znalezienia czy przypadkowego złowienia morświna zgłaszać do Stacji Morskiej w Helu: tel. 601 88 99 40 lub do Błękitnego Patrolu WWF: tel. 795 536 009.Przypominamy, że kolejne pingery czekają na chętnych do współpracy armatorów jednostek poniżej 12 m długości. Prosimy o kontakt w tej sprawie z Wojciechem Górskim ze Stacji Morskiej w Helu pod numerem (58) 675-08-36 lub pod adresem e-mail: ocewgo@ug.edu.pl Projekt „Ochrona ssaków i ptaków morskich i ich siedlisk” jest współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego „Infrastruktura i Środowisko” [1] Nie licząc jednej jednostki o długości 11,92, która otrzymała urządzenia z ministerialnej puli pingerów zakupionych w 2010 roku) [2] Rozporządzenie Rady (WE) nr 812/2004 z dnia 26 kwietnia 2004 r. ustanawiające środki dotyczące przypadkowych odłowów waleni na łowiskach i zmieniające rozporządzenie (WE) nr 88/98 [3] Anonymous (2016): LIFE+ SAMBAH project. Final report covering the project activities from 01/01/2010 to 30/09/2015. Reporting Date 29/02/2016. http://www.sambah.org/SAMBAH-Final-Report-FINAL-for-website-April-2017.pdf [4] ASCOBANS (2016): (Agreement on the conservation of small cetaceans in the Baltic, North East Atlantic, Irish and North Seas) Recovery plan for Baltic Harbour Porpoises Jastarnia Plan (2016 Revision) [5] Rozporządzenie Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej z dnia 16 września 2016 r. w sprawie wymiarów i okresów ochronnych organizmów morskich oraz szczegółowych warunków wykonywania rybołówstwa komercyjnego)
SMIOUG & WWF |
<<< POWRÓT |