Foka
zabita pieniędzmi
W sobotę 13 maja
2001r. w helskim fokarium podczas porannego karmienia fok opiekunowie zauważyli,
że jedna z ich podopiecznych leży w bezruchu na brzegu basenu i nie podchodzi
do podawanych ryb. Jak się okazało młoda samiczka, ulubienica wielu odwiedzających
helską placówkę, o imieniu KRYSIA, nie żyła.

foto
Krzysztof E. Skóra
W
obawie przed hipotetyczna infekcją reszty stada natychmiast poddano ciało nieżywej
foki szczegółowym analizom.

foto R.
Kretkiewicz
Stwierdzono, iż bezpośrednią przyczyną nagłego
zgonu był wewnętrzny krwotok na skutek gwałtownego pęknięcia śledziony.
Także inne organy wewnętrzne foki wykazywały daleko posunięte zmiany
chorobowe. Przyczyna tej patologii wyjaśniła się po przecięciu powłok żołądka.
Znaleziono w nim 693 sztuki monet różnych nominałów od 1 gr do 2 zł. Ważyły
one w sumie 1.66 kg.

foto R.
Kretkiewicz
Stan niektórych
monet, szczególnie miedzianych wskazywał, iż zalegały one w przewodzie
pokarmowym bardzo długo i sukcesywnie były trawione. Uwalniane w ten sposób
pierwiastki ciężkich metali sukcesywnie zatruwały poszczególne organy wewnętrzne.
Śmierć foki była
zaskoczeniem. Jeszcze poprzedniego dnia zachowanie i zabawy, jakie
podejmowała, nie zapowiadały tragedii. Wprawdzie odmówiła zjedzenia obiadu,
ale nie jest to fakt niecodzienny u tych zwierząt. Potrafią robić sobie nawet
kilkudniowe głodówki.
Fakty
wrzucania do basenów hodowlanych różnych przedmiotów przez odwiedzających
fokarium gości był odnotowywany wielokrotnie. W tym celu na całym fokarium
założono m.in. system monitoringu telewizyjnego. Zwracano nadto uwagę osobiście
i poprzez radiowęzeł. Co kilkanaście dni czyszczono wszystkie baseny opróżniając
je całkowicie z przedmiotów obcych. Jak widać nie przed wszystkim się udało
foki ustrzec.
Ta
klasyka patologii zachowania człowieka w stosunku do zwierząt jest szczególnie
dobrze znana dyrektorom ogrodów zoologicznych. Ma także swoje echo w zaśmiecaniu
środowiska naturalnego. Otóż pozornie niewinne, niesione wiatrem poza ląd
plastikowe woreczki wpadają do mórz i oceanów gdzie stają się przyczyną śmierci
tysięcy morskich żółwi czy delfinów. Zwierzęta te myśląc, że maja do
czynienia z np. z meduzą połykają je. Niestety nie wiedzą, że natura nie
przystosowała ich do trawienia polietylenu.
Błąd
w zachowaniu helskiej foki, polegający na zabawie wrzucanymi do wody
przedmiotami obciąża niestety sprawców zabawy - ludzi. Wyznawcom wiary, iż
wrzucona do wody moneta pozwoli im w to urokliwe miejsce wrócić proponujemy wpłacanie
groszy i złotówek na konto ratowania fok. Wówczas wróciwszy tu, spotkają
znowu swoje foki – wszystkie i zdrowe...
Krzysztof E. Skóra
Zainteresowanym
podajemy bankowe konto wspomagające projekt ochrony i ratowania bałtyckich
fok:
Fundacja
Rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego
Nr
konta: 69 1090 1098 0000 0000 0901 5841
Bank
Zachodni WBK S.A. I/O w Gdańsku
z
dopiskiem "Hel"
|