MANEWR
![](../images/manewr1.jpg)
Jak podał
Dziennik Bałtycki z dnia 3.06.2008r. [1]
Grzegorz Szomborg - rybak z Jastarni najpierw wezwał Komisję
Europejską do działania, a potem złożył skargę do Sądu w Strasburgu,
że nie przypilnowała wykonania na czas jednego z artykułów rozporządzenia
Rady (Wspólnoty Europejskiej) w sprawie oceny skutków używania różnych
sieci na życie waleni.
Oryginał Artykułu
27 Rozporządzenia Rady (WE) nr 2187/2005 do którego odnosi się skarga
brzmi:
![](../images/chmurka.jpg)
Do zapisu, w istocie
pro-ochronnego odwołuje się obywatel, który na co dzień neguje występowanie
bałtyckich morświnów oraz przypadki ich ginięcia w sieciach. Nie dziwi
przeto treść doniesienia w/w gazety z której dowiadujemy się, że
intencją złożenia skargi nie jest ów brak działania Komisji
Europejskiej ale próba cofnięcia zakazu używania pławnic – sieci
dryfujących do połowu ryb łososiowatych.
Cytując za Dziennikiem Bałtyckim:
„Chodzi o wprowadzony w styczniu tego
roku zakaz połowu łososia pławnicami. Okazuje się bowiem, że unijni urzędnicy
przed wprowadzeniem zakazu mieli wykonać badania, które wskazałyby, czy pławnice
zagrażają będącym pod ochroną morświnom. Badań od których zależało
wprowadzenie zakazu nie wykonano, ale UE zakaz na pławnice wprowadziła.
Zdaniem Szomburga, który zajmuje się głównie połowami łososia, unijni
urzędnicy złamali prawo."
Sam rybak przedstawia to
tak: (cyt.) „W specjalnych rozporządzeniach
wydanych przez Komisję Europejską unijni urzędnicy sami zobligowali się
do wykonania odpowiednich badań, przed wprowadzeniem zakazu połowu łososia
pławnicami - wyjaśnia Grzegorz Szomburg - Kiedy okazało się, że
wprowadzono zakaz bez badań napisałem wniosek o usunięcie błędów,
czyli w tym przypadku wykonanie badań. Tak się jednak nie stało.”
Autorowi wniosku, jego
prawnikom i redaktorowi umknął uwadze fakt, że rozporządzenie zakazujące
od 1 stycznia 2008 roku stosowanie sieci dryfujących (pławnic) wydano w
Unii Europejskiej nim Polska do niej weszła (26 kwietnia 2004) czyli na półtora
roku przed decyzją o zapisach Rozporządzenia Rady (WE) nr 2187 z 21
grudnia 2005 roku.
Rząd Polski, której jako
państwu akcesyjnemu przysługiwało prawo derogacji przez trzy i pół
roku nie potrafił dla tego aktu prawnego jej uzyskać i polscy rybacy (już
jako unijni) z dniem 1 stycznia 2008r. zmuszeni zostali do respektowania
ustanowionego wcześniej zakazu.
Niestety nie jest też prawdą
to, że wprowadzenie zakazu stosowania pławnic w dniu 1 stycznia
2008r. było uwarunkowane wykonaniem „Artykułu 27”. On sam zresztą
jest wyrazem stosowania zasady wykonywania reprezentatywnych badań i ocen
eksperckich przed podejmowaniem tego typu regulacji.
Jednak opinia o tym, że
sieci dryfujące szkodzą waleniom przeważała wśród odpowiedzialnych za
rybołówstwo ministerstw państw „starej unii” przy wprowadzeniu
Rozporządzenia Rady (WE) nr 812/2004, dlatego pojęli wówczas
stosowną do tych poglądów taką decyzję.
Przy jej tworzeniu nie
wykorzystano właściwie istniejących polskich wyników badań Stacji
Morskiej IOUG w Helu, gdyż ówczesnej polskiej reprezentacji rybołówstwa
jak i organom występującym o derogację posłużenie się tym
rodzajem wiedzy wydawało się zbędne. Zignorowano także zalecenia różnych
ciał eksperckich, które rekomendowały rozpatrywanie potrzeb takich zakazów
w sposób lokalny.
Rozporządzeniem Rady (WE)
nr 2187 z 21 grudnia 2005r. Komisja była zobligowana do oceny skutków używania
wszelkich innych narzędzi obecnie stosowanych w. I tu polski rybak ma rację,
że Komisja na czas nie zrobiła tego do czego była zobowiązana.
Wiedzielibyśmy już teraz i może lepiej jak chronić te nieliczne już
zwierzęta przed śmiertelnym przyłowem oraz można byłoby raz jeszcze w
sposób formalny otworzyć na forach unijnego sektora rybołówstwa dyskusję
jakimi metodami należy dziś łowić, aby nie degradować zasobów waleni w
Bałtyku i na innych morzach UE. Tym sposobem może udałoby się uniknąć
tak słabo merytorycznie uzasadnionych decyzji jak Rozporządzenie Rady (WE)
812/2004.
Wyzwaniem współczesnego
czasu jest, aby polski rybak potrafił mieć i formułować inaczej intencje
swojego działania. Mielibyśmy wówczas wspaniałym przykładem
eksploatatora morza, który troszczy się o zrównoważony sposób i naukowe
podstawy prawnych zasad korzystania z przyrodniczych zasobów na pożytek swój
i przyszłych pokoleń. Marzy się także, aby równolegle dojrzewała do
rozwiązywania tego typu problemów państwowa administracja, umiejąca w
społecznym dialogu wypracowywać zasady ochrony i eksploatacji Bałtyku, a
także w sytuacjach bez wyjścia na czas stwarzać socjalną ochronę dla
ludzi, którzy nie z własnych przyczyn pozbawiani są możliwości
zarobkowania.
-
ROZPORZĄDZENIE RADY (WE) NR 2187/2005
z dnia 21 grudnia 2005r. w sprawie zachowania zasobów połowowych
w wodach Morza Bałtyckiego, cieśnin Bełt i Sund poprzez
zastosowanie środków technicznych oraz zmieniające rozporządzenie
(WE) nr 1434/98 i uchylające rozporządzenie (WE) nr 88/98. (rozporządzenie
dostępne jest w formacie pdf - kliknij)
|