Wiarygodna śmierć morświna
"Brak wiarygodnej informacji o występowaniu
populacji morświnów w wodach tradycyjnie eksploatowanych przez polskich
rybaków, a tym bardziej informacji o śmiertelnych połowach tych
waleni" - to fragment oficjalnego komunikatu z posiedzenia Rady
Ministrów z 11 stycznia 2005 roku, dotyczący zaakceptowanego wniosku o stałej
derogacji w odniesieniu do przepisów Wspólnoty Europejskiej ustanawiających
środki zapobiegające przypadkowym połowom waleni w rybołówstwie.
Warto fragment ten powtarzać do znudzenia. Może w końcu
bardziej kompetentni ludzi będą reprezentować sprawy morza w Warszawie.
Za ten faul na przyrodzie i ... rybakach odpowiada Ministerstwo Rolnictwa.
Tym kłamstwem zminimalizowało chyba do zera szansę na pozytywną rewizję
wcześniejszych postanowień Wspólnoty Europejskiej o nieużywaniu dryfujących
pławnic do połowu łososi na otwartych wodach Bałtyku.
Na potwierdzenie braku wiedzy oraz istnieniu chyba złej
woli osób przygotowujących w/w wniosek trafił do Stacji Morskiej w Helu
następny martwy morświn (nr 85). Został znaleziony w Piaskach na Mierzei
Wiślanej w dniu 2 lutego.
Jego ciało było w bardzo dobrym stanie. Nasze analizy
wskazały, iż zginął on przez utopienie. Udusił się w sieciach. Miał
128 cm długości i ważył 38 kg. Wiek wstępnie oceniony został na 2-3
lata. Ciało morświna posłuży badaniom nad tym rzadkim, jednak nadal występującym
u nas gatunkiem.
Pozostaje otwarty problem wiarygodności Rady Ministrów w oczach międzynarodowej
opinii. Baza danych Stacji Morskiej obejmuje informacje o dziesiątkach
martwych morświnów oraz licznych przypadkach ich obserwacji w polskiej
strefie Bałtyku. Nadal apelujemy do osób, którzy złowili bądź
zaobserwowali morświny, o zawiadamianie o tych faktach Stacji Morskiej UG w
Helu.
tekst Artur
Opanowski
foto Krystian
Babski
|