W poniedziałek
17 czerwca 2002r. Gdańska Stocznia Remontowa zawiadomiła nas o
obecności foki w jednym z basenów portowych. Gdy przyjechaliśmy foka leżała
na jednym ze slipów pochylni. Jej obraz mówił sam za siebie. Tak wyglądają
tylko umierające foki. To był samiec foki obrączkowanej czyli nerpa.
Najbardziej polarna z bałtyckich fok. Gatunek chroniony i zagrożony wyginięciem.
Po pierwszej nieudanej próbie, w drugiej
udało się ją odłowić i przywieźć do Stacji Morskiej w Helu.
Ulokowano ja w separatce. Drugiego dnia zaczęła nawet jeść, ale nie
wychodziła z wody i nie pływała. Unosiła się jak spławik na powierzchni.
Ślepa na jedno oko, wychudzona (ważyła zaledwie 37 kilogramów) ciężko
oddychała. Osłuchanie wskazywało na kłopoty z płucami. Otrzymała specjalny
zastrzyk, który mógł jej pomóc. Niestety, drugiego dnia nad ranem znaleźliśmy
ją martwą.
Pracownikom
Gdańskiej Stoczni Remontowej dziękujemy za okazaną pomoc i zorganizowanie
wzorowej opieki nad foką i miejscem gdzie przebywała.
Krzysztof
E. Skóra
|